Czas, czas, czas... ktoś wie, dlaczego biegnie tak szybko? Gdzie mu się spieszy? Ucieka niczym bociany do ciepłych krajów. W ogrodzie pająki wiją swe sieci i łapią w nie spadające liście śliwy. Funkie podjedzone przez ślimaki zaczynają żółknąć, hortensje przekwitły, a ja pocieszam się wrzosami, ich pięknym fioletem i tęsknię za wycieczką do lasu.
W Adasiowym świecie każdego dnia coś nowego się dzieje. Coraz więcej słów, gestów, uśmiechów i krzyków niestety też:-(... Przez lato bardzo rozszerzyło się jego menu. Jest wielkim miłośnikiem malin, borówek, arbuzów, nawet melony zajada ze smakiem. To zdecydowanie owocowy chłopak! Udało się też polepszyć kwestię obiadową. Jego kiepskie jedzenie spowodowane było chyba tym, że nie miał dostatecznej przerwy między butelką mleka a obiadkiem po drzemce. Jednak po wyeliminowaniu butli, wszystko się poprawiło.
W kwestii alergii... hmm... tutaj zbyt wiele się nie zmieniło. Jedynym plusem jest to, że skóra jest gładka i śliczna, ale po zjedzeniu produktów z mlekiem krowim, swędzenie i nerwowość są od razu widoczne. Staram się więc podawać ten składnik w jak najmniejszych ilościach, choć od pewnego czasu podajemy go w małych dawkach.
Gotowanie rozdzielnych produktów dla nas i dla dziecka nie stanowi jednak problemu. Ciągle wymyślam nowe przepisy, które smakują Adasiowi. Problem pojawia się, gdy są goście i mały widzi różne smakołyki. Mam co prawda przygotowane różne przekąski, ale małe rączki i tak wędrują do tego, co zakazane.
Alergolog uważa, że Adaś mając 18 miesięcy właściwie nie musi już pić mleka. Mam co do tego mieszane uczucie i chciałam Was zapytać, do jakiego czasu Wasze dzieci piły mleko. Co o tym sądzicie?
To z naszych spraw. Poza tym na Fiorello dużo się dzieje w związku z nową kolekcją. Jeszcze w tym miesiącu powinniśmy dostać nową dostawę. Pojawią się nowe, miętowe i różowe produkty, porcelana, tkaniny i inne drobiazgi. Tak więc pochłonięta jestem wciąż Green Gate, ale to całkiem miłe "pochłonięcie";-)
Jak Wam się podoba zestaw z najnowszej kolekcji GreenGate? Stworzyliśmy go z myślą o leniwej, sobotniej kawce lub pogaduszkach z przyjaciółką;-) |
Na Codzienniku ostatnio nie ma mnie tak często, jakbym chciała. Jednak zaglądam do Was, podpatruję Wasze letnie wyprawy, smaki zamykane w słoikach i powoli budzącą się jesień na Waszych blogach.
Oj pięknie u Was i niezwykle inspirująco:-)
Dziś na blogu.fiorello zapraszałam na słodkości. I tu przemycam odrobinę smakołyków, żeby umilić Wam czas!
Smacznego!
Pozdrawiam Was wrześniowo!
Aniu, jaka szkoda, że tego przepisu nie podałaś wczoraj, bo właśnie została mi taka miseczka śliwek i nie wiedziałam co z nimi zrobić, a tu taki smakołyk:-)Ten dzbaneczek w czerwone kropeczki - cudo:-)
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Ania, mały ogrodnik Ci rośnie:) Może coś z tego będzie, bo słyszę, że Ty jesteś miłośnikiem i pewnie pracownikiem w tym ogrodzie:)
OdpowiedzUsuńJesień, jesień już:) i czas ucieka bez względu na wszystko...
Uścisków moc Ci ślę! i pamiętaj, ze zawsze jestem jakby co..., choć nie zawsze jestem obecna:)
Alergolog ma rację - mam dwóch synów z alergią na mleko krowie. Obydwoje pili mleko moje, potem HA, Nutramigen i inne świństwa do około 18 miesiąca. Obydwoje lekarzy - pediatra i alergolog zgodnie kazali odstawić mleko sztuczne i nie podawać krowiego jego przetworów. Da sie z tym żyć. W każdym posiłku mleko zastępuję wodą - czy to naleśniki, ciasta czy ciastka. Nie szkodzą im jogurty podawane około 1 raz/ tydzień, czasem jakiś sernik - wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Zresztą wszystko w dużych ilościach - a wiadomo dziecku sie zdarzy coś podjeść nawet w przedszkolu czy szkole - widać efekty na skórze :(
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój cenny komentarz. Też zastępuje mleko w wypiekach. Wszystko wychodzi, więc fajnie. I czasem Adaś coś mlecznego podjada i jest w miarę ok, choć teraz znowu pod kolanami wysypka:-(
UsuńAniu!
OdpowiedzUsuńMoi synowie mieli alergię na mleko krowie.Cały czas karmiłam ich preparatami na receptę zamiast mleka. Lekarz na początku powiedział, że z czasem ta alergia na mleko krowie i przetwory może ustąpić i tak też się stało.Preparaty zamiast mleka podawałam do około 3 roku życia. Po prostu dzieci dopominały się butli i już.A jogurty i serki dawałam im od czasu do czasu ale w małych ilościach i naprawdę czasami i wtedy też nic się nie działo. Dzisiaj są to chłopcy 9 i 14 lat piją mleko , jedzą jogurty i wszystko w porządku.Głowa do góry Aniu pewnie i Twój maluch wyrośnie z tego.
Witaj Kochana,
UsuńDziękuję Ci pięknie za komentarz. Już nie martwię się, wiem że wyrośnie, tylko ta kwestia mleka mnie zastanawiała. Podaję jeszcze, bo się przyzwyczaił, ale tylko nad ranem.
Miłego popołudnia!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńooo fajnie, ze jesteś!!!mój Adaś pije mleko krowie...na razie nie widać, żeby był uczulony...ale dałaś mi do myślenia.No i dzięki za przepis, szukałam czegoś ze śliwką!
Usuń