Dziękuję Wam za komentarze, odnośnie moich matczynych rozterek:-) Jeszcze mi nie minęły, ale staram się zwalczyć zmartwienia i korzystać z każdej chwili, a teraz, gdy w końcu słonko wyszło i jest ciepło, idzie mi to jeszcze lepiej.
Tymczasem u nas w rodzince, mieliśmy chrzciny małego Stasia, najbliższego kuzyna Adasia. Stasinek to bardzo pogodne, wesołe dziecko, ma 8 miesięcy i uszyłam dla niego całkiem spory kocyk, takim którym będzie się mógł otulić z mamą lub tatą podczas zasypiania i przytulania.
A przy okazji, powiem Wam, że odkryłam ostatnio blisko domu nieziemsko cudną hurtownię tkanin. Taką, która wciąga człowieka i nie chce wypuścić. Groszki, kratki, kwiaty, bawełny, dzianiny, polary... wszystko czego dusza zapragnie. Na miejscu można też doszkalać się w szyciu, poradzić odnośnie materiałów, jest pasmanteria, krawiec... taki babski zakątek. Dla mnie bajka!
Przyjemności Dziewczyny!
Ściskam Was!
Ania
Taka hurtownia to skarb! Tylko zbankrutować można przypadkiem ;)
OdpowiedzUsuńZawsze zazdroszczę takich babskich kątów ... u nas już się nie dzieje w okolicy..l
OdpowiedzUsuńŚliczny kocyk!
OdpowiedzUsuńMilusi kocyczek w pieknych kolorkach:-)
OdpowiedzUsuńA ja nawet nie mam pożadnej pasmanterii w poblizu:-(
wow - podziwiam twoje umiejętności, ja mam chyba dwie lewe ręce do maszyny :(
OdpowiedzUsuńChyba żartujesz, Ty 2 lewe ręce! Doskonały żart od rana:-)))
OdpowiedzUsuńJak się czujecie? Koniec biedronki?
Piękny prezent Aniu. Będzie zarówno miłą pamiątką i użytecznym przedmiotem. Podziwiam umiejętności i organizację:)
OdpowiedzUsuńWitaj-pięknie i kolorowo tu Ciebie,zostanę dłużej.Cudne te Twoje prace,pozdrawiam,a w wolnej chwili zapraszam w odwiedzinki
OdpowiedzUsuńUroczy prezent i jak wyżej napisano, świetna pamiątka
OdpowiedzUsuńKocyk super. A taka hurtownia tkanin na pewno u mnie w pobirzu by się przydała. Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuń