środa, 21 listopada 2012

Dopadło i nas...

Witajcie,

Jeszcze parę dni temu myślałam sobie, że dzielnie opieramy się jesiennym przeziębieniom. I chyba wywołałam wilka  lasu... Ale od początku.

Nasz obuwniczy dramat, o którym wcześniej pisałam, jeszcze nie zakończył się. W sobotę będąc w galerii handlowej, odwiedziliśmy sklep Bartek. Nie robiłam sobie specjalnej nadziei, ale spróbować można, tym bardziej, że letnie buciki miał właśnie bartkowe. Zimowe jednak nie podobały mu się -czyli problem tkwi w ich wysokości. No cóż, ponowimy próby jak tylko wydobrzejemy, bo czujemy się fatalnie.

W niedzielę Adasiowi podskoczyła temperatura, ale coś mi mówiło, że to ząbki. W poniedziałek miał już prawie 39 stopni i całe rączki w buzi, zęby jak nic. We wtorek mnie dopadło przeziębienie, a wieczorem wiedziałam już, że Adaś złapał je również. Mówimy przez nos, ja ledwo chodzę, a on ma tyle energii!!

Moje myśli kręcą się więc wyłącznie wokół Adasia. Nic specjalnie twórczego się u nas ostatnio nie dzieje.
No może na Fiorello troszkę weselej. Bo tam miętowo-różowe grochy przyjechały i są naprawdę słodkie. A dziś zagościły nawet sikorki... uwielbiam takie naturalne motywy.

Przesyłam buziaka i mam nadzieję, że następny post będzie weselszy i zdrowszy!


7 komentarzy:

  1. Piękne te skorupki, rzeczywiście mogą być osłodą na przeziębienia i spadek formy:)Mi się podoba też ta serwetka (obrusik?) pod spodem...śliczności. Życzymy zdrówka i trzymajcie się!!! P.S. Zapisz się kochana na Candy do Magdy, fajne rzeczy ma!papa

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, wiesz, że moja Paulinka teraz też jest podziębiona i z gorączką. Ech..

    Trzymajcie się dzielnie i zdrowiejcie.
    Nowości W sklepiku świetne!

    Buziaki dla Was.

    OdpowiedzUsuń
  3. zdrowia dla Ciebie i Adasia! :)
    piękny sikorkowy zestaw :]

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu, życzę Wam zdrówka!!! A te ptaszynki są cudne:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdrówka! Śliczne ptaszynki :)
    A dramat obuwniczy minie. Pamiętam, jak moja Nastka miała to samo, ale z czasem się przyzwyczaiła. Musisz być cierpliwa i - ewentualnie - starać się całkowicie odwracać uwagę od butów. Trzymaj się! :)

    OdpowiedzUsuń