... ten mroźny dzień... rok temu... Rozpoczął się dla mnie bardzo wcześnie. Która to już nieprzespana noc... nie zliczę... i wcale już Tomka nie dziwiło np. pieczenie chleba z fetą i suszonymi pomidorami o 4 rano... no bo co tu robić, gdy dzidziuś w brzuchu się kręci i mamie nie daje spać. Poranek przywitał więc nas wspaniałym, wypełniającym wszystkie zakamarki domu zapachem świeżego chleba. Ciepło piekarnika miło rozlało się po kuchni. Fajnie było usiąść przed świtem z kubkiem gorącej herbaty przy kuchennym stole, wsłuchiwać się w ciszę i gawędzić z drzemiącym w brzuszku synkiem. Miło było zostać tego dnia w domu.
Wieczorem, gdy mróz stał się jeszcze większy, a śnieżne zaspy niechętnie wypuszczały nas przez ogrodową furtkę, szliśmy sobie uśmiechnięci do auta, by następnego dnia rano o 6:50 powitać na świecie Adasia.
Tak, dziś mija rok od tamtego pieczenia chleba, tamtej pysznie rozgrzewającej herbaty, tamtego oczekiwania:-) A jutro rano, 22 lutego zaczynamy świętowanie!
Wszystkiego najlepszego mój słodki roczniaku!
Pozdrawiam Was serdecznie i już dziś zapraszam na wirtualny kawałek tortu, który na blogu niebawem!
Aniu, dla mnie narodziny dziecka są najpiękniejszym i najwspanialszym wydarzeniem. Cudem.
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego dla Synka i całej Waszej Rodzinki.
Ada
Najserdeczniejsze życzenia dla synka. Dużo zdrówka, radości i uśmiechów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was serdecznie. Świętujcie wesoło!
Iza
sentymentalna opowieść o pieczeniu chleba ;)
OdpowiedzUsuńniech Wam synek zdrowy i szczęśliwy rośnie.
Sto lat!
Aniu, to już roczek?? a wydaje się jakby wczoraj ;)
OdpowiedzUsuńniesamowite :)
wyściskaj Adasia od ciotki iki a Tobie kochana życzę samych pociech i już tylko przespanych nocy ;)
Uściski!
łezka mi się w oku zakręciła, bo ja też dobrze pamiętam jak w podskokach biegłam na cc żeby wreszcie zobaczyć moje dwie kluseczki :)
OdpowiedzUsuńbuziaczki!
Zdecydowanie dzieci są największym skarbem :) Życzę Twojemu synkowi, żeby zawsze był szczęśliwy i żeby zawsze otaczali go życzliwi ludzie. I buziale dla szczęśliwej mamusi :)
OdpowiedzUsuńPiękne wspomnienia...wszystkiego najlepszego dla synka;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOjej mój syn też ma jutro urodziny,tylko że jest duuuużo starszy.Ale pamiętam wszystko tak dokładnie jak Ty!Niesamowite,ważne chwile wryły się w naszą pamięć raz na zawsze!!!Jak ten czas leci!Celebruj chwile z synkiem,bo nawet nie zauważysz jak stanie się dorosły.Wszystkiego najlepszego dla Was!:)
OdpowiedzUsuńŁadnie to napisałaś:) Wszystkiego najwspanialszego dla synka.
OdpowiedzUsuńAniu, samych kolorowych dni dla Twojego synka!!! Teraz przed Tobą równie piękne chwile, pierwsze słowa, a potem "kofam Cię mamo"
OdpowiedzUsuńUmbrella ma rację celebruj chwile z synkiem.
Miłego świętowania :)!
Monika.
Aniu, wszystkiego najlepszego dla Adasia:) a dla Ciebie samych najpiękniejszych uroków macierzyństwa:)
OdpowiedzUsuńp.s. mam nadzieję,że daliście radę z sufitem?
buziaki!
Najlepszego dla Adasia! Dużo zdrówka! :)
OdpowiedzUsuńoj najlepzego dla niego ; )
OdpowiedzUsuń