wtorek, 6 listopada 2012

Jedno małe, spełnione marzenie

Hej Dziewczyny,

Jak się dziś macie? Chciałam dziś zrobić zdjęcia mojego miejsca pracy, ale u mnie dziś taka szaruga, że zdjęcia wyszły fatalne. Od razu odłożyłam aparat i odnalazłam zdjęcia z zeszłego tygodnia, kiedy to spełniło się moje małe marzenie.

Jeszcze w zeszłym roku był na to za malutki. Dziś jednak, Chłopczyk jest już większy i co mnie bardzo ucieszyło, wielce zainteresowany tym, co mama w kuchni wyprawia. Od zeszłego tygodnia, Adaśko sam przysuwa sobie krzesło z jadalni do blatu w kuchni. Patrzy na mnie wymowną minką i pokazuje paluszkiem na krzesło "Tu, tu"... co oznacza - mamo, chcę wejść tutaj i zobaczyć co jest na blacie;-)

Rękawy umorusane mąką, paluszki ugniatające ciasto, rączki wybierające foremki do ciasteczek, buzia uśmiechnięta i skupiona... i jeszcze jedno... błysk w oku i ciche mlaskanie podczas próbowania paluszkiem cukru pudru. Bezcenne!

Upiekliśmy je razem, zainspirowani książeczką Zuzia uczy się piec. Poczęstujecie się?


Buziak i miłego dnia!

27 komentarzy:

  1. Aniu, to my tam zaraz wpadniemy z Paulinką do Was na te ciasteczka

    Moja Poleczka tak samo uwielbia wszelkie działania w kuchni :)

    Buziaki dla Was

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, tak wpadajcie, lubimy odwiedziny!

      Usuń
    2. Nam dwa razy nie trzeba powtarzać :)
      Zaraz będziemy :)

      Aniu, miłego wieczoru :)

      Usuń
  2. Pieczenie ciasteczek to super pomysł na wspólne spędzanie czasu w kuchni. My zaczęliśmy od pierniczków na święta gdy mały miał 2 latka i od tamtej wszystkie ciasteczka pieczemy razem. Pozdrawiam i życzę dużo radości z wspólnego kucharzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matysiu,

      Czyli czeka mnie super perspektywa!
      Pozdrowienia dla Was!

      Usuń

  3. oczywiście, że się poczęstuję :)
    a jeszcze jakby się do tego kawka znalazła to już w ogóle super!

    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ikuś,

      No ba, dla Ciebie kawka zawsze i to w wybranym przez Ciebie kubeczku!

      Usuń
  4. My przeszłyśmy już na wyższy stopień wtajemniczenia i ostatnio piekłyśmy z Zosią biszkopt :) A seria z Zuzią bije u nas w domu rekordy popularności ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu, jak ja Ci zazdroszczę takich kuchennych zabaw:-) Ostatnio widziałam w TK Maxx przecudne zestawy dla dzieci z foremkami, wałeczkami...ech, o mało co nie kupiłam sobie:-) A poza tym takie zabawy z ciastem to doskonałe ćwiczenia manualne, i nie tylko, dla dzieci, co przecież jest bardzo ważne:-)
    I kto wie, może rośnie nam nowy Jamie Olivier?
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kuś nie kuś tymi foremkami, bo jutro akurat będę w TK Maxxie!

      Usuń
  6. Aniu pieczenie ciastek to także ulubione zajęcie naszych szkrabów. Jeszcze chwila i będziemy piec pierniki na święta :D ależ będzie radocha :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brawo! Wspaniałe ciasteczka:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu pamiętam jak Adaś byl maciupki i pisałaś chyba u mnie w komentarzach, że na pieczenie jeszcze musisz długo poczekać bo Adaś maleńki, a tu tak zleciało. To było też moje marzenie nawet jak nie miałam jeszcze dzieci. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Izuniu,

      Wzruszyłam się tym, co napisałaś! Jak miło, że pamiętałaś...

      Usuń
  9. Ciasteczka wyglądają znakomicie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj, Igunia zaraz by je opracowała. Smacznego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ale super ciasteczka!!!! jakie z czasem człowiek ma prozaiczne marzenia prawda???Doskonale Cię rozumiem, bo ja tez czekam na wspólne pieczenie ciastek! Tylko, żeby mi ciasta surowego nie podjadał...hihihi już teraz Adaś jak piekę muffinki z Jankiem czy babeczki to chodzi i mówi "baba":)My gotujemy z książki "Dzieciaki do kuchni", Waszej książeczki jeszcze nie znam:)buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  12. Myśmy piekli pierwsze ciasteczka w czerwcu :) czyli jak młody miał niespełna 3 latka. Cała kuchnia w mące, ale warto było. :) widzę, że macie świetne wykrawarki, bo my niestety tylko tłuczemy gwiazdki. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu,

      Ten zestaw foremek jest Z IKEA, jest w nim też łoś, jeż, niedźwiadek, no ślimak i wiewiórka. Na początku służył do pierniczków na święta, ale przecież święta można mieć cały rok;-)

      Usuń
    2. O... dobrze wiedzieć, będę musiała się wybrać do IKEI :)

      Usuń
  13. Nominowałam w .Libster Blog /szczegóły u mnie/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za nominację:-)
      Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  14. Jakie równiutkie te ciasteczka, na pewno pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. O tak, chętnie się poczęstuje :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Aniu, dzieci rosną:-))) Na takie ciacha to ja się piszę:-))tak mi się od rana chce słodkiego!buziaki!

    OdpowiedzUsuń